Wiele osób pyta mnie, czemu taka rozpolitykowana nic nie pisze o Ukrainie na blogu.
Po prostu nie wiem co napisać. Brak mi słów.
Coż my możemy pomóc - poza światełkami, zbiórka kasy, czy modlitwą...
Mam nadzieje, że to co najgorsze juz za nami, choć watpię, że Putin tak zostawi sprawę. 70% ludności na Krymie to wszak Rosjanie.Zapewnienia o integralności, pokojowych porozumieniach jakos do mnie nie trafiają. Znajdzie się zawsze sposób... A już w Charkowie chyba powracający Berkut został powitany kwiatami...
No i Julia...
Julia nie wybaczy. Janukowycz musi stanąc przed Majdanem. I jeszcze jest gwarantem, że nikt ludzi Majdanu nie zdradzi. W szczególności na dodatek jak Julia mówi, że porozumieniem mogą sobie wytrzeć buty jedynie... i że to zdrada Majdanu... A godzine wcześniej Kliczko mówił, że musiał podac rekę Jakunowyczowi, żeby krew się nie przelewała... Stanęła w opozycji do opozycji.
Nie podoba mi się to. Czy to wszystko ma szansę skończyć się dobrze i w spokoju?
Strasznie to smutne, że nie maja prawdziwego lidera z tłumu... Nie rozumiem tego. Wepchnięcie na stołki tych co już na nich byli tylko w innym rozdaniu do niczego nie doprowadzi.
W takiej sytuacji nie dziwie sie, że Janukowycz sobie jeszcze nie odpuścił...
Ale dziwie się, że nie ma lidera wśród tłumu... A sama w naszym wolnym kraju nie bardzo wiem komu dziś mozna zaufać. Wiecznie te samę głowy w okienku. Wiecznie te same gadki. To samo bagienko. Nie ma hodowli nowych liderów - nowych ugrupowań. Smutne.
Nie wiadomo co się tam naprawdę dzieje, media inscenizują wedle zapotrzebowania.
Domyślamy się co oni moga myśleć. Oceniamy ze swoich wygodnych stołków przed TV i netem.
Niech jednak będzie dobrze...
A gdzis koniec... Igrzysk śmierci :(((
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz