wtorek, 14 stycznia 2014

Dzień czterysta czterdziesty czwarty - Szpitalne historie again

Szpital w Centrum Warszawy.
Na umówione przyjęcie do szpitala człek czeka trzy godziny.
Ok. Można jeszcze to jakoś sobie wytłumaczyć. Nie wiem. Jakieś nieplanowane zabiegi?

Człek ma jutro operacje - w szpitalu tym miał już inne operacje - trzy miesiące temu.

Szpital 1 stycznia tego roku staje się sp. z oo.

I co?

I nie ma dostępu do poprzedniej dokumentacji!

Lekarz do tego pyta człeka co i jaka metodą będzie operowany!

A na koniec poza badaniem ciśnienia żadnych innych badań nikt nie robi przed operacja mimo, ze będzie to zabieg w znieczuleniu ogólnym.

Ludzie! Ratuuunku!!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz