sobota, 18 stycznia 2014

Dzień czterysta czterdziesty ósmy - Stanął czas

Wydawało mi się, że żyjemy w XXI wieku.

Chyba mi się tylko wydawało.
Ten szpital, to beznadziejne miejsce. Miejsce gdzie czas się zatrzymał. Chyba w 1902 roku, kiedy go wybudowano.

I chyba nigdy od tamtego czasu nikt nic w nim nie robił.
Tak sobie myślę, bo chyba z powodu wadliwej kanalizacji od 22:00 do 6:00 rano nie ma wody. I jak człek chce załatwić swoje potrzeby, to zalewa się kibelek woda z kubła po myciu podłogi.

A łóżka - takie bez ruchomego podparcia. Może człowiek tylko leżeć na płasko. A i nie wolno mu schodzić - bo takie wysokie, ze trzeba z niego zeskakiwać. Jakby nie można było dokupić chociaż takiego schodka w IKEA za pół darmo. A może chodzi o to, żeby ludzie po ciężkich operacjach jednak trochę rozruszali się - takie przeciwdziałanie powstania zrostów... Albo chodzi o to, żeby pacjenci się nie szlajali po korytarzach?

A taki przycisk do wołania pielęgniarki - wciśnięta jest w niego zapałka - to chyba tez chodzi o to, żeby pacjent nieświadomie przypadkiem go nie włączył i żeby pielęgniarka nie musiała za bardzo biegać po długich korytarzach. Musi wykonać następującą czynność świadomie. Wyciągnąć zapałkę i nacisnąć przycisk.

Kiedyś pewnie nie używano papieru - toaletowego - bo nie ma go na wyposażeniu łazienek... A nie, to może jakieś prl-owskie zwyczaje, bo podejrzewa się ludzi może o kradzież papieru?

A kolacja o godzinie 17tej? Czyli co - przez 12 godzin człek musi być o suchym pysku. I liczą na to, że głodny uśnie? No ale sprawę załatwia środek nasenny. Pacjent i tak będzie spał.

Zresztą pewnie wszyscy wychodzą z założenia, że jak człek chory to nie będzie pyskował... dopominał sie innych warunków... że będzie się bał tych co o nich jego zdrowie zależy...

To jest Polska - to jest Stolica - to jest polska służba zdrowia.

A najbardziej zabawne jest to, że ich strona www kompletnie nie ukazuje rzeczywistości.
Chwalą się nowoczesnością... Gdzie - ja pytam - no gdzie?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz