sobota, 12 kwietnia 2014

Dzień pięćśet trzydziesty pierwszy - Cyferki, cyferki, cyferki

Pojechałam do Siedlec zdrowa. Przyjechałam chora...

I choć mi sie ta bardzo nie chciało, padałam na twarz to wzięłam się za nowy biznes plan. Dlaczego? Bo musiałam złożyć projekt po fundusze unijne. Może kiedyś mi się uda coś dostać :)

Poszło dość szybko - bo już w trakcie jazdy samochodem liczyłam sobie projekt :)
Doszłam do takiej wprawy, że zaczynam biznes plany robić sobie w głowie.

Projekt dotyczy ośrodka integracji społecznej autystów dla 15 osób.

Biznes plan w wersji minimalistycznej. Nie przechowania ale tez nie wodotryski. 

Założenie - ośrodek otwarty jest od 8:30 - 17:30. Pracuje stale 5 terapeutów - dwie osoby administracyjne - wolontariusze oraz kupujemy dodatkowe usługi po 8 godz. mies. dla podopiecznych (terapia SI, masaże, dogoterapia). Koszt wyposażenia i remontu tylko 50 tys. (marzenia  ). 

Rodzice opłacają obiady. 

Kto zgadnie jaki jest koszt miesięczny na jedną osobę pod opieką ośrodka?

4 300 zł/miesięcznie :(

Co to oznacza? bez dofinansowania żadnego rodzica nie będzie na taki Ośrodek stać!
Ale tez zauważcie, że to jest kwota niższa od kwot jakie Państwo daje - dofinansowuje - na umieszczenie osoby w ośrodku całodziennym. Tam jest przechowalnia. Tu aktywna rehabilitacja...

Ech...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz