poniedziałek, 2 grudnia 2013

Dzień czterysta pierwszy - Ukraina

Jestem pod wrażeniem zajść na Ukrainie.
A właściwie to nawet nie tyle co pod wrażeniem, ale przerażona.
Sama nie jestem entuzjastka UE. Choć prawda jest taka, że liczę na unijną kasę, aby zrealizować plany fundacyjne. Jednak rozumiem, że Ukraińcy liczą na to, że powód wejścia do UE może spowodować u nich zmiany przez nich oczekiwane – chyba przede wszystkim dotyczy to korupcji wszechobecnej. Moja znajoma Ukrainka opowiadała mi historię, że mama zapisała jej w spadku -w testamencie dom. Ale niestety do sądu jej jakaś siostra cioteczna złozyła pozew, że to jej się ten dom należy. Oczywiście nie miała podstaw. Przed sprawą wezwał obie panie sędzia i powiedział wprost, że ta która przyniesie mu kasę, ta wygra sprawę. I moja znajoma zebrała w Polsce jakieś 4000$ a niestety siostra jej 7000$. No i wiadomo, kto wygrał.

Druga historia to taka, że mój znajomy otowrzył firmę na Ukrainie. I ona nawet sobie ładnie działała. No ale kiedy już się tak ładnie rozbujała, to przyszła jakaś decyzja, że musi ja zamknąć i majatek firmowy zostawić i wrócić do Polski. Facet jeszcze walczy, ale wszystko znów zależy od okoliczności przyrody, bo dowiedział się, że np. warunkiem będzie to, że znajomych jakiegos sędziego by musiał zatrudnic – którzy ani się na tej branzy nie znają a również za takie opieniadze, których w zyciu na tych stanowiskach by im nie płacił w normalnej sytuacji.\

Czy to się zmieni? Czy mentalność można człowieka zmienić? Złodziej zostanie złodziejem... Bo tak się przyzwyczaił. Bo tak łatwiej. Więc pewnie po prostu przypudruja troche przepisy a - hulaj dusza - będzie tak jak dawniej. A unijna kasa będzie i tak przekładana z rączki do raczki pod stołem.

Nie bardzo rozumiem, dlaczego nam w PL powinno zależeć na wejściu Ukrainy do Polski. Ale mam za małą na ten temat wiedzy i muszę trochę przeczytać.

Dziwię się tez Polakom, którzy zieją jadem w stosunku do JarKacza. Że schizofrenia, bo nie był proeuropejski. On ZAWSZE był proeuropejski – namawiał do udziału w Referendum. On się tylko czepia, że Polska jest zbyt słaba w UE – a on chce silnej Polski (tia....)

Ale sceny z Majdana mnie przerażają. Ciekawe czy byłoby tak samo u nas, gdyby nie było referendum i podjeto taka decyzję jak na Ukrainie?
Straszne... a z drugiej strony przeciez przed kilkoma tygodniami – prowokatorzy – bojówki z zakrytymi twarzami próbowali dowalic policji. Podobne narody... bardzo podobne. Ale patrząc jak adrenalina milicji uderza...i jak biegnąć prawie każdy z milicjantów pałuje biednego leżącego człowieka... nie wyglądającego na bojówkarza - to wyc mi się chce. I wierzę, że jednak w naszym kraju brat bratu nie będzie takim wilkiem.. Niech już sobie dowalają słowem.

Niech nigdy takie czasy do PL nie wrócą...


p.S. I jeszcze słowo o ambasadorze Ukrainy w PL. Zaimponował mi, że z widocznym strachem w oczach miał odwage cywilną skrytykowac wydarzenia w swoim kraju. Mam nadzieje, że nie poniesie żadnych konsekwencji. Hero.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz