poniedziałek, 22 lipca 2013

Dzień dwieście sześćdziesiąty drugi - Zaskoczenie

Przypominam sobie co jakiś czas - jak to było - gdy nie było Internetu.
Wiedze wtedy czerpaliśmy albo od rodziców i rodziny, w szkole od nauczycieli albo od innych dzieci. Z gazet, z książek (choć pewnie ich ilość była wówczas ograniczona). Odnośnie książek - przypominam sobie, że na studiach nie miałam szansy na kupienie jakiś książek i również je trzeba było wypożyczać w bibliotece.
W telewizji raczej nie było nic poza Sondą, no dobra, jakieś przyrodnicze filmy były...
Ale ta wiedza była tak bardzo ograniczona, że szok.
Wiedza niezbędna i zbędna...
Kto wtedy myślał np. o tym, że będzie można na google maps oglądać chatę kumpla ze szkoły, który mieszka w USA. Albo, że człowiek będzie sobie wyznaczał trasę z punktu A do punktu B i jeszcze dowie się ile czasu mu ta droga zajmie przy obecnym natężeniu ruchu.
Albo, że siedząc na tyłku w domu - będzie oglądał seminarium gdzieś w Europie - nie płacąc ani za dojazd ani za udział w tym seminarium. Ba! a wirtualne muzea? Choćby nasze warszawskie muzeum PW 1944.pl?
Muzyka, filmy... Plotki, ploteczki...
Ale tez ta głęboka wiedza o życiu, gospodarce, medycynie etc.
A to, że widzę swoje konto via net? Albo, że można patrzeć jak się bawią Wasze dzieci w przedszkolu... No szok, szok, szok... a minęło zaledwie 23 lata...

I często zastanawiam się czy to moje zapominanie rożnych rzeczy nie wynika z tego, że tyle informacji atakuje moją głowę.

I zastanawiam się też czasami, czy ta dostępność do informacji powoduje to, że ludzie generalnie są mądrzejsi czy głupsi...
Nie jestem specem, więc nie rozwinę tego tematu...

Ale powiem Wam, że jedna informacja znaleziona ostatnio w net spowodowała przewrót w moim życiu...
Często będąc w lasach, na łąkach atakowały mnie muchy. Tak mnie od dziecka uczono, że to są końskie muchy. Niestety ta wiedza była błędna... Zobaczcie jaka jest prawda :)

I za Focusem:"Trzmiel: przypomina grubą, włochatą pszczołę; nie atakuje ludzi (żądli tylko w obronie własnej); jest pożyteczny (zapyla wiele ważnych dla nas roślin) i chroniony prawnie. Bąk: przypomina dużą, szarą muchę; atakuje ludzi (samice żywią się krwią); może przenosić groźne choroby. Wniosek: CHROŃCIE TRZMIELE! Udostępniajcie i edukujcie!  Foto: James Lindsey at Ecology of Commanster; Roberta F."





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz