niedziela, 28 lipca 2013

Dzień dwieście sześćdziesiąty ósmy - Nierówność

Kiedy człowiek jest okradziony - to nic prawie nie może zrobić.
Jeśli jest to poniżej 1000 zł, to może sobie wsadzić problem w buty.
Jeśli wyżej niż 1000 zł - to jeszcze ma jakaś szansę.
Pomocy w policji szukać nie ma co.
Oni są do łapania ludzi na gorącym uczynku. Jak nie przyłapią to maja to gdzieś. Sprawa inaczej wygląda z ukradzionym samochodem, blachami, bronią czy dowodem osobistym. Muszą przynajmniej przyjąć zgłoszenie.
A w sprawie kasy?  Nie interesuje ich np., ze masz umowę. Musisz iść do sądu.
Żeby iść do sądu musisz mieć kasę. Jak nie masz kasy, to zapomnij.
A poza tym to musisz mieć jakiś papier, albo dowód, albo świadków... Nie masz? To zapomnij... No możesz jeszcze nie mając tychże a mając kasę szukać sprawiedliwości na własna rękę - detektyw - Ukraińcy... Ale to nie o to chodzi, żeby komuś w nos przywalić - tylko o prawdę, uczciwość i brak przemocy!

Prawo nie pomaga zwykłym poszkodowanym ludziom...

Ale jak Ty komuś zawiśniesz parę złotych - komuś instytucji, bankowi, firmie - to za chwilę będziesz miał na głowie komornika... Wszak czasami innej umowy nie podpiszesz - zaraz ktoś komuś sprzeda Twój dług. Zaraz będą Cie męczyć telefonami, nachodzić, gnębić... Wpiszą Cie do rejestru dłużników za parę złotych!

Podobnie jest z innym sprawami... Jak Ty piszesz pisma, prosisz, błagasz (mam na myśli urzędy ale tez tych od których kupujesz usługi - już nie monopoliści ale jednak firmy, od których zależy Twój standard życia - prąd, gaz, woda, telekomunikacja, spółdzielnie)  - to rzadko kiedy coś uzyskasz... jeśli ktoś w tej pomocy nie widzi swojego interesu.

Ale tak jak dziś się wydarzyło - wystarczy być Jarosławem Kuźniarem. Wystarczy popatrzeć na jakieś ruiny. I zaćwierkać.
"Panie Ministrze, warto byłoby coś z tym zrobić!" I co? I odzew natychmiastowy. Od samego Ministra. Natychmiast się tym zajmie!

Błagam! Przepraszam pierdołą (w morzu ludzkich potrzeb) się zajmie bo ktoś zaćwierkał? Natychmiast!

Wkurzona jestem!

Może ja zacznę ćwierkać. Ale chyba tylko wystraszę inne ptaki...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz