sobota, 17 sierpnia 2013

Dzień dwieście osiemdziesiaty ósmy - Zielono mi

Stojąca woda przez miesiąc w upały (z chlorem, lecz bez filtrowania) i z basenu zrobił sie staw. Jakieś propozycje - jakie ryby mam hodować???

Wściekła jestem - pierwszy raz tak się zdarzyło, że nie byłam tu przez miesiąc.
Czego innego mogłam się spodziewać?

Jak widać syf kupiony w sklepie na glony nic nie zdziałał - nawet wlany w nadmiarze.
Dzieciak wściekły.
To teraz moje złotówki (koszt wody) zostaną wchłoniętę przez ziemię.
Mam nadzieje, że nie wyjałowi sie przez ta ilośc chemii w wodzie... Ale skoro na glony nie zadziałało to i może na rośliny i ziemie tez nie...

Słabo mi... ze złości...

Obiecałam dziecku radochę. Wyszło jak zwykle.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz