czwartek, 31 października 2013

Dzien trzysta sześćdziesiąty drugi - Dla mamy

No i tak... Kazik ma białaczkę wirusową.
Mial przetoczona krew.
Nic wiecej nie mozna poradzić.
O 12:00 mial przetoczona krew.
Nic juz nie da sie zrobić.
Miał 0.6 leukocytów - na standard 5-20 leukocytów.
Nic nie poradzimy tylko trzeba czekać... Niech te przeciwciała zaczna działać.
Nic nie widze, żadnej zmiany...
Boje się...

Ale żeby na chwile zapomnieć... to mamie dedykuje poniższe zdjęcie :)
Bo wypisz, wymaluj - to cała moja mama jutro....





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz