środa, 5 czerwca 2013

Dzień dwieście dwudziesty piąty - Państwo chce kraść...

Chyba mimo życia w Polsce demokratycznej jednak cofamy się do czasów PRL. Dwa przykłady z ostatnich dni.

Pierwsza akcja to zamach na Cafe Kulturalna. Jedna z pierwszych klubokawiarni w Warszawie w miejscu kulturalnym. Ale nie zachowującym się kulturalnie. Pan dyrektor sobie wymyślił nowy koncept na biznes podobno. Chciał znaleźć jednego ajenta na to i dwa inne miejsca mu podległe.

Nie wiadomo jakie było tego uzasadnienie biznesowe. Ale chyba musiało być. Właścicielka klubokawiarni (oczywiście nie lokalu) inwestowała w to miejsce przez lata. Uaktywniła to miejsce. Ludzie tam przychodzą. To teraz trzeba było jej odebrać lokal – wraz z cała inwestycja i bez większych nakładów marketingowych nadal mieć przychody z tego miejsca. Proste? Proste. Na szczęście szum w net zrobił swoje i podobno nawet HGW interweniowała.

Druga sprawa mnie bardziej zbulwersowała. Otóż Stowarzyszenie Cogito uzyskało od miasta zrujnowany budynek (hotelowy i restauracyjny). Zainwestowało w ten budynek około 1 mln złotych – uzyskanych od swoich dobroczyńców – na cel aktywacji społecznej osób chorych na choroby psychiczne. Powstał Ośrodek, który dawał miejsce pracy dla 20 osób wykluczonych, którzy nie mieliby szansy nigdzie na normalna pracę. Podobno Państwo nadal musiało doinwestowywac ok. 100 tys zł rocznie do Ośrodka. Ale dopiero się ten ośrodek rozkręcił. Musiał przekonać ludzi do tego, żeby korzystali – to nie jest przecież proste. 100 tys zł rocznie to jest inwestowanie w nanego człowieka 416 zł. A gdyby ta osoba nie pracowała to jaki koszt byłby Państwa? Nie należy zapomniec o tym, że najlepsza rehabilitacja dla takich osób jest praca!
No i co robi Państwo w osobie Jerzego Millera? Wymawia umowę na użytkowanie Ośrodka.
Co oznacza – że chce wykluczyc ludzi społecznie ale tez UKRAŚĆ milion złotych!
Podaje jakąś przyczynę? Ależ skąd. Można sobie tylko dopisać ta przyczynę... Chce więcej kasy...

No i do tego powinnam dopisać swoja historie, jak to miasto wspiera organizacje pozarządowe i jak ludziom niepełnosprawnym proponuje lokale, które są zapleśniałymi, zagrzybianymi, zniszczonymi i do remontu piwnicami bez okien. Ale ta historia będzie miała ciąg dalszy... i do tego tematu jeszcze wrócę.

Obiad: Sałata skropiona oliwa i cytryną z pomidorkami koktailowymi i połówka serka brie light.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz