czwartek, 6 czerwca 2013

Dzień dwieście dwudziesty szósty - Marketing telefoniczny

Zadzwoniła do mnie pani mówiąc, że jest z jakiegoś centrum rehabilitacji z Dzielnej (jak dobrze usłyszałam - w każdym razie nigdy tam nie byłam). I powiedziała, że chce mi zaproponować bezpłatna godzinną rehabilitacje bo "zdaje sobie sprawę, że bóle kości są szczególnie uciążliwe w taka pogodę".

No zszokowała mnie.

Spytałam ją czy sugeruje mi, że coś mi dolega... i jak ona by się czuła gdyby ktoś nieznajomy do niej zadzwonił do domu i powiedział, że jest chora dajmy na to na raka... Odłożyła słuchawkę.

No kurka wodna!

Miała być kolacja: Mus z truskawek - ale poł kg znalazło się w brzuchu dzieciaka :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz