A ja o nim miałam sen.
Śniło mi się, że jest jakieś wielkie konklawe w tajemnicy przede mną. I to nie na Watykanie tylko w Sali Kongresowej w PKiN w Warszawie. A kamerlingiem jest mój tata.
Okazało się, że w konklawe uczestniczą moi znajomi faceci (znajomi - a nie Ci, z którymi kiedyś byłam związana). Konklawe ma na celu wybranie dla mnie męża :)
Moja mama wygaduje mi to, bo jest niezadowolona - że nie ma na wybór wpływu.
Panowie siedzą bez wody i jedzenia. mają się sprężyć. Tata traci nerwy i jednak opuszcza salę - i idzie po pomoc mamy.
Trwa to i trwa... No i widzimy nagle biały dym z czubka PKiN. A jednocześnie wybuch...
PKiN zawala się... i tak oto wszystkich potencjalnych kandydatów szlag trafia...
A moja mama do taty mówi - no szkoda, szkoda tych panów, ale gdybyś się nie uparł - ona naprawdę do szczęścia chłopa nie potrzebuje :)))))) Z Wami same kłopoty...
Mądra mama :)))))
P.S. Napisałam post o 18:59 - Pięć minut później pojawił się biały dym :)))
Śniadanie - Dwie kromki pieczywa chrupkiego z jajecznicą smażona bez tłuszczu z jednego jajka i 2 rzodkiewkami |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz