czwartek, 7 marca 2013

Dzień sto trzydziesty piąty - Ewakuacja?

Wczoraj rano wpuściłam pana od UPC, bo się musiał się pokajać - maja obecnie 3 moje reklamacje na stanie. 

Wyszedł Pan od UPC - przestała działać TV. Zadzwoniłam do pana - przyjął reklamację. 

Zadzwonił do drzwi pan sprzątający - zamiast pana od UPC. Przyniósł mi zmianę opłat. Ale zaczęła działać TV. 

Jak pan wyszedł na korytarzu zrobił się potop - wyciek z instalacji C.O. Zauważyłam przypadkiem. 

Jak zadzwoniłam do pana technicznego z administracji to przyszedł inny niespodzianie pan - ale wyciek zatkał.  

Jak wróciłam do domu okazało się, że wywaliło światło na klatce schodowej - bo ta instalacja coś zalała (dobrze ze zalała a nie spowodowała pożar - co szybciej przyszłoby mi do głowy, bo na ogródkach pala śmieci i śmierdzi na osiedlu). Opiekunka nie mogła się dostać do domu z synem z tego powodu (bo domofon i otwieracz w jednym tez nie działał).

Przyszedł jakiś inny pan - światło jest... nie wiem co teraz się zdarzy :) Może się ewakuować? :)

Update. Na koniec dnia deska z kibla pękła na pół. A okulary - które do odbioru były - miały zamienione szkła. Wadę mam niby taka sama ale na jednym oku astygmatyzm... więc niestety nie odebrałam...

Śniadanie - Pomidor z mozarella, łyzka oliwy i bazylią - porcja do podziału :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz