sobota, 2 marca 2013

Dzień sto trzydziesty - Spać

Nie wiem czy wszyscy tak mają.
Jest piękny słoneczny dzień. Ciśnienie zapewne wysokie a ja padam na twarz i spać mi się chce.

Nie chodzi o to, że nie mam siły nic robić - bo po pierwsze nie mam na to szans a po drugie jak cos robie to nie myślę o problemach.

Po prostu jestem śpiąca i zmęczona.
Wczoraj poszłam wcześniej spać i przespałam pewnie 12 godzin i mi mało.

Jeszcze rok temu mogłam spać 4 godziny i nie czułam zmęczenia. Ale może to wszystko się skumulowało.
Może tez cały czas organizm oczyszcza się z fajek i do tego potrzebuje snu?
A może organizm po tych wielu tygodniach nieprzespanych przez kaszel potrzebuje regeneracji?
No ale w sumie takie wiosenne przesilenie to jest najtrudniejszy czas dla ludzkich organizmów. Podobno najwięcej ludzi umiera w marcu - głównie ciśnieniowców. Huśtawka...

W sumie to też nie jest tak, że ciurkiem spalam te 12 godzin, bo dzieciak już o 7:30 postawił mnie na nogi. Ale po ogarnięciu śniadania znów poszłam spać i chyba dzień bym przespała...

A jest taki piękny pierwszy wiosenny dzień!

A dziś u nas znów ryba, Tym razem pstrąg pieczony w folii. Więc, żeby nie przynudzać parę zdjęć tarty potrójnie czekoladowej. Polecam ten przepis!

Tarta - Rozpuszczanie czekolady w śmietanie

Tarta - Nalewanie ciemnej czekoladowej masy na ostygła juz białą czekoladowa warstwę

Tarta - Efekt końcowy (niestety formę użyłam mniejsza niż w przepisie i dość dużo wyszło ciasta po bokach)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz