Z skrajności w skrajność, z pełni do pustki, z uniesień do dolin, z radości do smutku, z fascynacji do prozaiki dnia, z muzyki do ciszy, z odwagi do tchórzostwa, z bogactwa do biedy, z szansy do pecha, z prawdy do kłamstwa, z szaleństwa do nijakości - dwa bliźniaki dziś we mnie walczą... tylko co jest nagrodą?
Takie to moje świętowanie...
|
Kolacja - Sałatka a'la Cezar - tylko zamiast parmezanu zwykły ser żółty |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz