niedziela, 31 marca 2013

Dzień sto pięćdziesiąty dziewiąty - Bliźniaki Wielkanocne

Z skrajności w skrajność, z pełni do pustki, z uniesień do dolin, z radości do smutku, z fascynacji do prozaiki dnia, z muzyki do ciszy, z odwagi do tchórzostwa, z bogactwa do biedy, z szansy do pecha, z prawdy do kłamstwa, z szaleństwa do nijakości - dwa bliźniaki dziś we mnie walczą... tylko co jest nagrodą?

Takie to moje świętowanie...

Kolacja - Sałatka a'la Cezar - tylko zamiast parmezanu zwykły ser żółty


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz