Marzy mi się taki sofcik na kompa, na komórkę, na tablecik - no TV na razie zostawmy w spokoju.
Taki sofcik, co będzie robił cenzurę.
I będzie zamazywał słowa wybrane przez użytkownika w przeglądarkach, w aplikacjach.
A może nawet nie słowa - bo z kontekstu można się domyśleć o co chodzi. Ale całych artykułów, postów, opinii, notek, komentarzy itd. - z zawartymi tymi słowami - nie będzie użytkownikowi wyświetlał. Jeśli można ochraniać dzieci przed treściami pornograficznymi to myślę, że to tez da się drodzy koledzy zrobić. I myślę, że się da zarobić.
Ja za spokój i niewiedzę o pewnych sprawach chętnie zapłacę. No nie przesadzajmy - cena nie może być zbyt duża - ale podejrzewam, że popyt zapewne będzie duży...
Mam takich słów i nazwisk sporo na liście. Ale się nimi nie podzielę - bo google mi je zaindeksuje i osoby zainteresowane np. Smoleńskiem nagle mi się pojawia na blogu :) I będzie kicha :)))) Bo ja przecież nie o tym chciałam pisać :)
Kolacja - Sałatka z selerem marynowanym, szynką, ananasem, kukurydzą i jabłkiem |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz