To miał być spokojny - ostatni dzień tego porąbanego roku.
Okazał się "kropka nad i".
Zdrowy, młody kotek - nasz kotek - zdechł bo serce stanęło mu z przerażenia od huku porannych petard.
Nic więc nie napiszę więcej. Zostawię Was z wczorajszym jego zdjęciem...
I nadzieją na lepszy 2013 Nowy ROK!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz