niedziela, 14 kwietnia 2013

Dzień sto siedemdziesiąty trzeci - Planowanie

Wiosna wybuchła i po depresyjnych zimowych dniach wcale nie jest lepiej :)

Człowiek wyrwałby sie na łono natury a nie siedział w papierach i przy kompie.
Więc pora powrócić do dzielenia sobie dnia na równe części i planowanie zajęc wg diety :)

Tak, tak - ostatnio chaos zapanował w moich dniach codziennych. Znów wpadłam w szaleństwo robienia stu rzeczy naraz - i na jedną chwilę. Powiem, że juz miałam serdecznie dość tego natłoku rzeczy, który żadnych efektów nie przynosił. Ale to tez wynikało z tego, że mobilizacja mnie samej trwała zbyt długo. Już jak sie obudziłam to ilosc spraw do załątwienia po prostu mnie przerażał. Nim się do nich wzięłam juz byłam w dołku. Juz miałam strachw  oczach i brak wiary w to, że uda mi się zadania zrealizować. A na koniec dnia już na takim byłam rollercoasterze, że szkoda gadać. A przez to też dobrze wyspać sie nie mogłam - ani usnac, bo człowiek w takim bałaganie w myślach ma problem z zaśnięciem i spokojnym snem.

Tak, planowanie jest podstawa wszystkiego.
A teraz wchodzę w taki tryb różnych zajęć, że bez tego nie osiągnę nic.

Ale mamy jeszcze weekend, choć pogoda niestety zdechła i nie jest tak przyjemnie jak w sobotę.
Za to jutro jak wstanę, to zacznę kolejny okres w moim życiu pięknie planowany :)

Zobaczycie!

Kolacja - Tost wielozbożowy z masłem orzechowym i sliwkami

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz