Zimno mi.
Mam znów katar.
A gdzie tam! Chodzę ciepło ubrana.
W czapce też.
Wszystko przez nowe metody stosowane na klientów w celu zwiększenia obrotów w empik cafe.
Nie żartuje!
Otóż tak jak pisałam parę tygodni wcześniej - w Arkadii wzmożony przepływa tłum klientów.
W związku z tym wszystkie kafejki i miejsca gdzie jest dostęp do netu przez wifi są oblegane.
Wiadomo jak jest - jak się człowiek wepnie w net - to może siedzieć i siedzieć i siedzieć. Przy jednej zamówionej kawie za całe 14 zeta. I to nie jest mało!
Niektóre kafejki dają dostęp ograniczony - np. do jednej godziny. Ale akurat ja tam chodzić nie lubię.
No więc człek siedzi i zajmuje miejsce. Obroty taka kafejka ma wówczas niewielkie. Co im po 10 klientach przez np. 2 godziny po 14 zeta.
Znaleźli sobie metodę - klimatyzacja!
Człek siedzi za długo to go należy zdmuchnąć zimnem. Bo i kawa mu wystygnie błyskawicznie. I zmarznie. Żadne uwagi na ten temat nie skutkują. Klient marudzący - klient zbędny. Klient niech sobie zmieni miejsce.
Zimno mi.
Śniadanie - Sałatka tatarska z żółtym serem i świeżym ogórkiem |
Kolacja - Mini pizza z pieczarkami, szynką drobiową i oliwkami |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz