Jeśli mnie nosi, to muszę się dać ponieść.
Nie będzie siedzenia:
- ani na kanapie
- ani na krześle
- ani na "tronie"
- ani przy kompie
- ani przy TV
- ani przy książce...
Z pełnym przekonaniem uznaje, że moje przyrodzenie - tfu zrodzone siedzenie czy raczej nieodrodne siedzenie dziś jest nie możliwe do użytkowania.Strajkuje! Jedynie zmuszę je do siedzenia w fotelu kierowcy. Ale nie dłużej niż godzinę w ciągu połowy tego pięknego dnia... Nocą wskazane umoszczenie tegoż w fotelu.
Więc w drogę... (z paczuszką żywnościową w zanadrzu i wałówką dla młodego).
Miłego dnia.
II śniadanie - Ptasie mleczko z suszoną żurawiną |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz